Mam nadzieję, że ktoś go odwiedza...
Cóż, na początek zaprezentuję rysunek Meli Koteluk, świetnej, młodej wokalistki. Miałam zaszczyt być na jej koncercie w zeszły piątek i podarować jej mój rysunek. c:
Czas rysowania: cóż, rozwlekało się to, a więc rysowałam ją prawie miesiąc, jednak dokładnego czasu nie potrafię podać.
Format: tradycyjnie A4.
Ołówki: 2B, 3B, 6B, 2H, 6H.
Tak, tak, ale ta kartka pomięta, jak psu z gardła wyjęta. c;
Pozwolę sobie się pochwalić i wrzucę zdjęcie, na którym jest Mela podpisująca zdjęcia oraz ja, a raczej kawałek mnie.
Czuję się taka spełniona: Mela ucieszyła się z rysunku!
Do zobaczenia.